Produkt dnia
Filiżanka Dessimo SAND
Filiżanka Dessimo SAND

125,00 zł

szt.
Miska KLIP maxi  Dessimo
Miska KLIP maxi Dessimo

185,00 zł

szt.
Talerz ceramiczny BLAR szmaragd cracle
Talerz ceramiczny BLAR szmaragd cracle

175,00 zł

szt.
Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Moja ceramiczna historia
Moja ceramiczna historia

Moja historia – jak ceramika stała się moją pasją

Moja przygoda z ceramiką rozpoczęła się w bardzo nietypowym czasie – w okresie pandemii. To był moment, kiedy życie przewróciło się do góry nogami, a ja nagle znalazłam się w sytuacji, która wymagała ode mnie znalezienia nowych dróg, nowych pasji. Zatrzymana przez brak pracy, zmieniłam całkowicie swoją codzienność. Musiałam odkryć coś, co pozwoli mi na nowo odnaleźć sens i harmonię. Zdecydowałam się wtedy spróbować ceramiki, choć początkowo nie miałam pojęcia, że ta decyzja stanie się dla mnie czymś o wiele więcej niż tylko hobby.

25 lat temu zaczęłam malować obrazy olejne. To była moja pierwsza artystyczna pasja, która pochłaniała mnie bez reszty. Spędzałam godziny przed płótnem, ale intensywne tempo pracy i wyzwania związane z codziennym życiem zaczęły przyćmiewać tę artystyczną stronę mojej osobowości. Z biegiem czasu moje malarstwo zaczęło odchodzić na drugi plan, a serce domagało się nowej przestrzeni do wyrażenia siebie. Choć fotografia była obecna w moim życiu – głównie w formie uchwycenia chwil, natury, momentów pełnych emocji – czułam, że czegoś mi brakuje. Wtedy przyszła ceramika.

Zaczynałam od zera, zupełnie nie znając technik, rodzajów gliny czy szkliw. Każdy błąd uczył mnie czegoś nowego, a moje pierwsze prace kończyły się w koszu. Pamiętam moment, kiedy przez długie godziny wyciągałam ze świeżej gliny kawałki trawy, nie zdając sobie sprawy, że w piecu wszystko się wypali! Mimo to, nie poddałam się. Wzięłam to jako lekcję cierpliwości. Cierpliwość stała się moim nauczycielem, choć nie zawsze było łatwo. Czasami w mojej pracowni słyszałam tylko cichą ciszę i dźwięk gliny pod palcami, a w mojej głowie toczyła się burza emocji – radość, frustracja, złość, ale i spokój. Każdy proces tworzenia naczynia to była historia, która tworzyła się na moich oczach.

Dziś, kiedy zamykam się w pracowni, czuję, jakby świat na chwilę przestawał istnieć. Z miejsca, w którym kiedyś byłam osobą pełną energii, pełną pędzących myśli i aktywności, staję się teraz osobą spokojną i cierpliwą. Zanim zaczęłam przygodę z ceramiką, byłam osobą, która zawsze chciała działać, pędzić naprzód. Ale teraz, siedząc z kawałkiem gliny, widzę, jak zmienia się moje podejście do świata. Z tej energicznej osoby stałam się twórczynią, która umie zatrzymać się na chwilę, zrozumieć proces i cieszyć się każdą minutą spędzoną w ciszy pracowni.

Rękodzieło stało się moim sposobem na wyciszenie, wyrażenie siebie, zrozumienie siebie. Kiedy zamykam się w pracowni, tworzę coś więcej niż tylko naczynia – tworzę kawałek siebie. To, co wcześniej było tylko pasją, stało się moim światem, moją drogą, którą podążam każdego dnia. Oczywiście, wiem, że mam jeszcze wiele do nauczenia, że wciąż nie znam wszystkich tajników ceramiki. Ale każdy nowy krok, każda nowa próba jest dla mnie pełnym emocji doświadczeniem, które pomaga mi wciąż odkrywać siebie na nowo.

Z czasem zrozumiałam, że gromadzenie w domu tyle naczyń, które powstają w mojej pracowni, stało się trudne. Rozdawanie ich rodzinie także nie wystarczało. Wpadłam wtedy na pomysł, że mogę wystawić je na sprzedaż. Początkowo chciałam tylko zwrócić koszt surowca, by móc kontynuować moją ceramiczną przygodę. Jednak z biegiem czasu okazało się, że moje prace zaczynają wnosić także przychód do mojego miesięcznego budżetu. To jednak nie jest łatwa droga. Sprzedaż ceramiki to bardzo wymagający proces. Każde naczynie to produkt, który trzeba umieć "sprzedać" – znaleźć osobę, która poczuje to, co ja wkładam w każdą pracę. To nie jest masówka, tania produkcja z sieciówek chińskich. Wiem, że za jedną moją filiżankę można kupić cały zestaw w takim sklepie, ale to nie zniechęca mnie wcale. Każda moja filiżanka, każdy talerz czeka cierpliwie na swojego odbiorcę, na osobę, która dostrzega w nim unikatowość, rękodzielniczą duszę i pasję, którą wkładam w tworzenie.

W ceramice odnalazłam swoją przestrzeń, swoje miejsce w tym świecie. I choć może nazywanie siebie artystką nie jest w moim stylu, bo czuję, że jestem ciągle w drodze, to jednak czuję, że to, co tworzę, ma wartość. Przeżywam to na nowo, dzień po dniu, ucząc się cierpliwości i pokory.

Sylwia Smoleń
Dessimo

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl