Talerz ceramiczny BLAR szmaragd cracle
Cena regularna:
towar niedostępny
dodaj do przechowalniOpis
Produkt to unikat! Nikt i nigdzie nie ma takie samego jak ten!
Naczynia użytkowe i dekoracyjne są wykonane w pojedynczym, niepowtarzalnym wzorze.
Kolejna sztuka podobnego produktu zawsze będzie różniła się od pierwowzoru.Wszystkie naczynia wykonane są ręcznie, bez użycia form.
Glina z przeznaczeniem na ceramikę użytkową wypalona jest w temperaturze odpowiedniej by uzyskać spiek, czyli by można było ją użytkować w żywności.
Szkliwiona wysokiej jakości szkliwami, które są bezpieczne w stosowaniu w żywności. Każde ze szkliw posiada certyfikaty producenta.
Prace dekoracyjne wykonane w technice pozwalającej na utrzymanie trwałości ceramicznej oraz trwałości koloru.
Ze względu na ręczne wykonanie produkt jest unikatowy a jego niepowtarzalny charakter nadają naturalne wgniecenia, nierówności rantów, brak symetrii.
Naturalne niedoskonałości wynikające z charakterystyki produktu i zdjęć nie stanowią podstawy do reklamacji.
Wymiary produktu:
Dł 26cm szer 14cm wysokość 2cm
Kolorystyka: szarostebrny zewnątrz, szarobrązowy niebieski satynowy
Wzór: geometryczne linie
Krótka historia ceramicznej przygody
Okres pandemii był dla wszystkich czasem różnych trudności, wyzwań, zmian. Dla mnie był ogromnym sprawdzianem.
W pierwszych dniach straciłam pracę, która była jak się okazało całym moim światem. Poza nią nie widziałam przyrody, spacerów, filmów, książek.
Nie były potrzebne mi chwile dla siebie, dla pasji, wypoczynku. I nagle zostałam pozbawiona pracy, a w zamian otrzymałam mnóstwo czasu, który
nie potrafiłam zagospodarować. Nie udało się mi pokonać trudności samej, wsparłam się terapią. Zaczęłam poszukiwać przestrzeni dla siebie.Pierwszym odruchem było malarstwo, potem zrodził się pomysł ceramiki. Jak już zrobiłam pierwsze prace, które zostały zaakceptowane i sprzedane znajomym
dotarło do mnie, że mogę pokazać to innym. Po drodze wiele się musiałam szybko nauczyć, bo ceramika to nie tylko ugniatanie różności.
Tak sobie to wyobrażałam, ale okazało się, że trzeba poznać gliny, poznać szkliwa, procesy chemiczne, technologiczne, temperatury, spieki, porowatość,
techniki malowania. Dużo tego. I tak nie tylko przetrwałam 2 lata, ale też jestem nareszcie niezależną. To poczucie w tej przygodzie jest najcenniejsze.
Tworzę swoje prace bo potrzebuję tworzyć.
Przyjemnie jak je ktoś doceni.
Bezpiecznie jak je sprzedam.
Bezcenne jak kogoś uszczęśliwię.
Sylwia Smoleń, Dessimo